Post przekopiowany z MwG, stamtąd wkrótce zniknie :)
Dziś pochwalę się swoim własnoręcznie zrobionym bonnetem. Bonnet (dla niewtajemniczonych) to nakrycie głowy, rodzaj kapelusza popularny w XIX wieku, zwany również budką.
Ten post jest dowodem moich usilnych starań i dobrych chęci, których mi nie brakuje, by w przyszłości poszerzyć swoją kolekcję ubiorów historycznych ;)
Najprostszą metodą zdobycia bonnetu (i najtańszą) jest zrobienie go własnoręcznie, na bazie zwykłego kapelusza słomkowego. Kapelusze te dostępne są powszechnie, zwłaszcza latem, można sobie sprawić taki najzwyklejszy za śmieszne pieniądze. Ja za swój dałam 5 zł w sklepie "Wszystko po 5 zł". Potrzebna też wstążka do zabezpieczenia brzegów, nici oraz ozdoby - koronki, kwiaty, najlepiej z materiałów dostępnych również w epoce, którą chcemy się inspirować. Ja użyłam starych, bawełnianych nici i koronek, które mam po babci, a które pochodzą jeszcze sprzed epoki dokładania poliestru do wszystkiego :P
A oto efekt mojej pracy:
Co zrobiłam: Ucięłam kapelusz, obszyłam wstążką i koronkami - oto cała filozofia ;) Proste, jednak czasochłonne (zwłaszcza dla kogoś, kto jak ja nie potrafi szyć!) |
Profilowe mojej budki ;) |
Może się wydawać szeroki, ale tak na prawdę źle ułożyłam głowę, za bardzo w dół. Selfie w bonnecie jest trudne do zrobienia :D |
Dokładnie tak, jak pisałam wyżej :) |
Najwięcej pracy wymagało przyszywanie koronek tak, aby nici nie było widać na zewnętrznej stronie bonnetu. Moja głowa nieco w nim "tonie", jednak wiedzieć Wam trzeba, że mam naprawdę małą głowę i co za tym idzie ogromny problem ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru wszelkich nakryć głowy. A plecenie na wymiar nieco mija się z celem (pieniążki, pieniążki, pieniąąąążżżżkiiiiiii).
Do miłego! :)
Wygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo tak, faktycznie nie ma to jak napisać pod postem o DZIEWIĘTNASTOWIECZNYM nakryciu głowy, że chyba nikt takiego nie nosi i chamsko wbijać z linkiem. Wypad ze spamem.
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń