sobota, 7 lutego 2015

To-to-ro, To-to-ro! - pluszak dla synka! :)





Totoro to bohater filmu "Mój sąsiad Totoro" autorstwa Hayao Miyazaki, produkcji studia Ghibli. Zapoznał mnie z nim Simo, który ma bzika na jego punkcie, postanowiłam zatem sprawdzić CO TO JEST. Obejrzawszy film przepadłam :D To ciepła, fajna produkcja, którą koniecznie trzeba zobaczyć :) Mój synek również polubił sympatycznego stworka i poprosił, żebym mu takiego uszyła. Biedny czekał dość długo, ale ostatecznie maskotka powstała :)




Nasz Totoro uszyty został z lumpeksowych ciuchów - 1zł za sztukę. Szara męska bluza XXL, biały bawełniany T-shirt, skrawki czarnej, bawełnianej bluzeczki. Resztki, które zostały po wykroju pocięłam na drobne kawałeczki, zmieszałam z watą oraz granulatem i wypchałam nimi misiorka. 





Zrobiłam formę na ulotce z najbardziej rozśpiewanego sklepu z rtv/agd :P Odrysowałam, wycięłam, podobnie z kołem na brzuszek, półksiężycami, elementami twarzy. Totoro zeszyty jest na maszynie, moje ręczne szycie nie jest aż tak wytrzymałe, a Totoro wyszedł... Duży :D Ma łącznie z uszkami około 60 cm i jest bardzo zacną poduszką, na której nawet dorosły by się wyspał. 





Wąsiki, pazurki i buzię wyszyłam włóczką. Trzy godziny roboty, a radość dziecka była największą nagrodą :):)



6 komentarzy:

  1. Świetnie wygląda razem z Twoim synkiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki słodziutki ^^ W sam raz do przytulania, co z resztą widać na zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę takiego. Tylko żeby ze 2m miał. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. przefajowy;) szkoda że jestem lewa w szyciu;)))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad po swojej obecności :)